Jak dla mnie może być, nei był rewelacyjny, ale jeden z lepszych. Trzymał dobry poziom, rozwiązywał lub opowiadał o jednym znacznym problemie. Może to prawda, może każdy cżłowiek jest wykreowany. Facet od kantowania i od szachów, wszystko genialnie zaplanowane, chodź, w jakimś malutkim stopniu można było przypuszczać, że Ci panowie przeżyli z nim tyle lat. Jak dla mnie wszystko było jasne. Od podłoża psychologicznego, po zachowanie, ale sposób rozwiązania problemu, był najbardziej interesujący. Gdy druga połowa niszczy psychikę doszczętnie. LUKSUS