Nie sądzę. "Rewolwer" jest nieźle zakręcony, rzeczywiście trudno zrozumieć o co w nim chodzi, może właśnie takie było zamierzenie twórców - żeby każdy coś sobie dopowiedział, tyle tylko, że w tym filmie nie ma żadnego ukrytego sensu, jest tylko zabawa kinem i rozdwojeniem jaźni. Jestem pod wrażeniem gry aktorów, wkomponowania Mozarta w pewne sceny "Rewolwera", ale to wszystko nie ratuje w moich oczach tego filmu. Jest może dziwny, zakręcony, ale nie w taki sposób, który przekonałby mnie, by zobaczyć go jeszcze raz.
wszyscy sie uparliscie, ze film jest o rozdwojeniu jazni
jake walczy ze swoja chciwoscia, nie ze swoim drugim ja
a mr.gold to gold, czyli pragnienie zlota
10/10, daj mu druga szanse, bo naprawde warto