Po obejrzeniu tego filmy nie za bardzo rozumiałem o co w nim chodzi. Część, rzeczy była dla mnie oczywista, przewidywalna już w trakcie seansu. Z drugiej strony, to treść tego filmu oraz to co ze sobą niesie - zrozumiałem dopiero po przeczytaniu postu użytkownika Pruszyn - "Dla tych co nie rozumieją..."
Treść nagle stała się czytelna, nieprosta i oczywista, lecz czytelna - zrozumialna po wnikliwej analizie.
Zrozumienie treści niestety nie przekłada się na nagłą zmianę mojej opinii na temat "Rewolweru".
Film to zarówno treść jak i forma. O ile kwestię tej pierwszej poruszyłem powyżej, to pozostaje jeszcze forma - która w przypadku tej produkcji wypada raczej blado. Świetnie pasuje tu stwierdzenie, iż jemy oczami - aby danie nam smakowało musi ono też odpowiednio wyglądać. Ocena: 5/10 zadaje się być w moim przekonaniu sprawiedliwą równowagą pomiędzy treścią, a formą, tym co mogło się podobać, oraz tym co było zwyczajnie słabe.